Panne młode odliczają chwile
Kasia była bardzo podekscytowana na wieść, że już niedługo stanie na ślubny kobiercu. Nie miała żadnych wątpliwości co do swojej decyzji.
Największą radością dla każdej przyszłej panny młodej jest oczywiście wybór sukienki. Kasia odliczała godziny do momentu wyprawy po wymarzoną kreację, szczególnie że uwielbia robić zakupy. To nie było dla niej łatwe zadanie.
Wszystkie kreacje mieniły się, przyciągają wzrok Kasi, jednocześnie nie pozwalając jej podjąć ostateczną decyzję. To było dla niej wielkie przeżycie, zwłaszcza że to nie pierwszy raz, kiedy była o krok od małżeństwa. Niestety nie wszystko poszło wtedy po jej myśli.
Sukienki nie przymierzałam po raz pierwszy. Miałam okazję robić to już w zeszłym roku… Z moim byłym partnerem byliśmy razem 7 lat i już były przygotowania do ślubu, jedną nogą byliśmy na kobiercu ślubnym… - wyznała Kasia
Z pomocą mamy i przyjaciółki, Kasi udało się wybrać tę jedyną suknię, dzięki której poczuła się wyjątkowo.
Kolejna panna młoda, czyli Julia też miała już dość samotności. Wieść, że już niedługo nie będzie kroczyć samotnie przez życie, bardzo ją wzruszyła. Bez wahania zaczęła przygotowywania do ślubu, jednak jej rodzina miała wątpliwości.
Tata Julii bardzo pozytywnie zareagował na wieść o jej nadchodzącym ślubie, a także przeprowadzce do innego miasta, jednak jej mama nie podeszła do tego tematu optymistycznie. W ciągu kilku tygodniach ich relacja bardzo ucierpiała.
To jest dla mnie bardzo przykra sytuacja. Myślałam, że w takim momencie, kiedy przygotowuje się do ślubu i czekam na tak ważny dzień w swoim życiu, będę mogła liczyć na takie wsparcie, będę mogła dzielić się z nią przemyśleniami, ale niestety tak nie jest – zwierzała się podczas przygotowywań
Jednak konflikt z mamą nie przeszkodził jej w pozytywnym myśleniu o przyszłości.
Aneta była zaskoczona informacją, że udało się znaleźć dla niej męża. Dopiero po tej informacji doszło do niej, że naprawdę wyjdzie za mąż. Ta panna młoda w przeciwieństwie do Kasi wiedziała dokładnie jakiej sukni szuka.
Nie chciała, by ktokolwiek narzucał jej swoją wolę i nie pozwoliła swoim doradcom, by coś jej zaproponowali. Żadna sukienka nie była wystarczająca dla wybrednej panny młodej…
Czy liczyłam się z ich zdaniem? Mogły się wypowiedź, tak – stwierdziła z uśmiechem
Na końcu jednak okazało się, że pierwsza sukienka, którą odrzuciła, okazała się tą jedyną.
Czas przygotowań
Po wyborze sukien każda z panien zajęła przygotowaniami do ceremonii. Kasia zatroszczyła się o kwiaty i oczywiście o siebie, by móc olśnić pana młodego przed ołtarzem. Przyszła panna młoda nie dopuszczała do siebie myśli, że związek, w który za chwile wejdzie, może skończyć się rozwodem.
Uczestniczka ze spokojem podchodziła do ceremonii, gdyż głęboko wierzyła w nieomylność ekspertów, którzy dobrali dla niej przyszłego męża.
Julia przechodziła trudne chwile podczas przygotowań do ślubu. Nic nie szło po jej myśli. Zamiast czuć się jak najpiękniejsza i najszczęśliwsza kobieta na ziemi, przeżywała tylko rozczarowanie i stres. Wszystkie jej emocje skumulowały się i osiągnęły apogeum.
Aneta wykorzystała czas, który pozostał jej do ślubu i postanowiła odwiedzić grób swojego taty. Był to dla niej bardzo ważne, by powiedzieć mu o ceremonii i o tym, jak bardzo jej mu go brakuje. Ta wizyta pomogła jej trzymać się myśli, że wszystko pójdzie z planem.
Tylko sekundy dzielą je od powiedzenia „tak”
Kasia nawet na kilka godzin przed ceremonią nie odczuwała stresu. Cieszyła się wizytą u fryzjera i rozmyślała o tym, jaki będzie jej przyszły mąż. Czy będzie tak gadatliwy, jak ona? A może trafi na milczka, którego będzie musiała otworzyć na świat? Co by nie przyniósł los, ona jest na niego gotowa.
W ten wyjątkowy dzień uśmiech nie schodził z jej ust. Kasia aż popłakała się na myśl, jakie szczęście może ją spotkać. Jedyne co ją trapiło to myśl, że nie spodoba się przyszłemu mężowi…
Julia coraz bardziej się denerwowała. W pełni ubrana i gotowa by stanąć na ślubnym kobiercu zaczęła się przejmować wszystkim. Co chwile napływały jej łzy do oczu, a każde słowo z ust jej ojca była jak zapalnik, który uruchamiał kolejną falę nerwów.
Nic nie mogło opanować jej emocji. Z każdą chwilą, która przybliżała ją do kobierca, jej stres był coraz większy. Czyżby zaczęły dopadać ją wątpliwości?
Aneta była bardzo spokojna. Wszyscy wokół niej zdawali się bardziej rozemocjonowani, jednak jej mama była pewna, że przyszła panna młoda jak zwykle ukrywa swoje prawdziwe myśli. Ta przyszła panna młoda zdecydowanie jest niezwykła.
Aneta postanowiła zabrać ze sobą krzyżówki, by nie nudzić się w drodze do miejsca ceremonii. Czy to naprawdę chęć zabicia czasu, czy też sposób na skrywany stres? Gdy jednak zobaczyła Zamek w Ogrodzieńcu, jej emocje diametralnie się zmieniły…
